Latanowicz Julian,s.Józefa I5

Z Latanowicz
Skocz do: nawigacja, szukaj
Urodzony 9 października 1880 w Śnieciskach koło Zaniemyśla. Zmarł w Paruszewie 3 marca 1942 roku.
Akt urodzenia Juliana
Julian
Absolwenci 1900 rok
Maria Goldmann
Świadectwo Juliana
Maria i Julian Latanowicz
Maria i Julian
W mieszkaniu w Paruszewie

To właśnie ojciec Juliana - Józef (Josephus) Latanowicz wykonując zawód „gorzelanego”, wysłał swojego syna do szkoły o tej specjalności. Julian Latanowicz w dniu 14 lipca 1900 ukończył szkołę gorzelanych w Berlinie u Delbricha. Pierwszą jego pracą była (prawdopodobnie jeszcze razem z ojcem Józefem) praca w gorzelni w Raszkowie. Niedaleko, bo, w Podkocach pod Skalmierzycami (dziś część Nowych Skalmierzyc) Leon Goldmann (piwowar) ma córkę Marię (ur.20.01.1879 r.) Nie wiadomo, kiedy się poznali, jednak na pewno przed 1900 rokiem, kiedy to umierają Bronisława i Leon Goldmannowie - rodzice Marii (wynika to z listu Jadwigi Latanowicz do Marii Goldmann), ale 10 czerwca 1902 roku w poznańskiej Farze czyli kościele pod wezwaniem Marii Magdaleny, Julian Latanowicz poślubia Marię z d. Goldmann. Świadkami na ślubie są: Władysław Goldmann, brat Marii, makler giełdy rolniczej w Poznaniu oraz kuzyn Juliana, Franz (Franciszek) Latanowicz - rzeźnik, posiadający sklep rzeźnicki w Poznaniu na ul. Chwaliszewo 24.

Następnym miejscem pracy Juliana jest Szkudła k/Pleszewa, gdzie w roku 1904 urodziła się córka Julia. Kolejnym miejscem pobytu Juliana był Skoraczew/USC Mieszków, gdzie 7 listopada 1905 roku urodziła się córka Alicja. W 1907 roku w Komorzu k/Śmiełowa urodziła się i zmarła kolejna córka Juliana - Maria. Boruszyn niedaleko Obornik był następnym miejscem pracy Juliana. Tam 14 maja 1908 roku urodziła się córka Zofia. Półtora roku później, 16 listopada 1909 roku urodziła się córka Drogomira. Wreszcie, prawdopodobnie bardzo oczekiwany syn Aleksander urodził się 6 lutego 1913 roku. Nie wiadomo, co spowodowało zmianę miejsca pracy, bo następne dziecko, syn Antoni urodził się już na południu Wielkopolski w Domaninie koło Kępna, a było to 25 maja 1915 roku.

Dwa lata później, bo 18 sierpnia 1917 roku urodził się trzeci syn Witold i to znów w innym miejscu, bo w Mielęcinie niedaleko Kępna. Ostatnie dziecko - córka Maria urodziła się 20 czerwca 1919 roku w Olszynie koło Ostrzeszowa. Kolejnym miejscem pracy Juliana był Ocieszyn 5 km na południe od Obornik. 25 lutego 1924 roku Julian Latanowicz wraz z p. Nowakiem z Obornik wydzierżawili młyn w Chludowie, który jednak wkrótce spłonął. Podobno sam Roman Dmowski pomagał w ratowaniu dobytku. Stracili wszystko i w 1926 zamieszkali w Barcinie w domu bednarza Władysława Krukowskiego.

Julian rozpoczął pracę w gorzelni w Piechcinie i gdy opróżniło się mieszkanie (prawdopodobnie w gorzelni) w Piechcinie przeprowadzili się tam. Gdy 26 marca 1931 roku zmarła najstarsza córka Julia (27 lat), pogrzeb odbył się na cmentarzu w Pakości. W tym samym roku przeprowadzili się do Paruszewa koło Wrześni, gdyż właściciel majątku (w Piechcinie) sprzedał go i pracownicy stracili pracę. Ala miała wtedy 26 lat, Zosia 23 lata, Mira 22 lata, Oleś miał 18 lat, Antek -16 lat, Witold 14 lat, a Marylka była 12-letnim dzieckiem. Następne kilka lat spędzili już bez przeprowadzek w Paruszewie, podobno w wyniku stanowczej postawy żony Marii, przeciwnej dalszym przeprowadzkom.

Gorzelany Julian Latanowicz był także sołtysem w Paruszewie i wraz ze swoją żoną Marią cieszyli się ogromnym szacunkiem wśród mieszkańców. Dzieci uczęszczały do szkoły powszechnej?. Witold, po ukończeniu szkoły u Salezjanów w Lądzie, rozpoczął w 1936 roku praktykę w drogerii Chylewskiego w Jarocinie. Równocześnie uczęszczał do Szkoły Drogistowskiej w Krotoszynie, a po jej ukończeniu, do Szkoły Drogistowskiej w Poznaniu, którą ukończył w 1938 roku. Przez cały ten czas pracował w drogerii Chylewskiego w Jarocinie. Tam odbył praktykę zawodową i tam pracował podczas okupacji przy wykonywaniu zdjęć w ciemni fotograficznej. Przed wojną działał w ZHP, a po jej wybuchu miał kontakty z Ruchem Oporu i cudem uniknął „wpadki” podczas rewizji Gestapo w laboratorium. Wg informacji uzyskanej od doc. Cofty z Poznania, w Paruszewie u Juliana Latanowicza znajdował się punkt kontaktowy działaczy podziemia.

Rodzina Juliana Latanowicza
Aleksander wybrał szkołę o specjalności mleczarstwo itd. Antoni uczył się w Gimnazjum w Inowrocławiu, a także w szkole podchorążych. W paruszewskiej gorzelni praktykował również Adam Wojciechowski, który w 1940 roku został mężem Drogomiry.

Wcześniej jednak, w atmosferze obawy przed groźbą wybuchu wojny, która wtedy była już wyczuwalna, dnia 14 marca 1939 roku (wtorek) o godz. 19.45 w obecności wszystkich członków rodziny umiera Maria Latanowicz z d. Goldmann. Pogrzeb odbył się w piątek 17 marca 1939 roku o godz. 9 tej do Skarboszewa, skąd nastąpiła eksportacja do Pakości. Ostatnie lata życia Marii były naznaczone cierpieniem spowodowanym rozwijającą się chorobą Parkinsona. Przez wiele lat osobą bardzo blisko zżytą z Marią była nigdy niezamężna jej siostra Zofia Goldmann, która w podeszłym wieku trafiła do Domu Pomocy Caritas we Wieleniu, gdzie zmarła w 1976 roku.

Zarządcą majątku w Paruszewie podczas okupacji był Estończyk Matizon(?). Być może berlińskie świadectwo Juliana sprawiło, że w czasie okupacji Julian pracuje w gorzelni w Paruszewie, gdzie nadal jest „Brennereiverwalter–zarządcą gorzelni”. Zimą 1942 roku podczas awarii w gorzelni, przeziębia się i dostaje zapalenia płuc i w wyniku tego umiera 4 marca o godz. czwartej po południu. Pogrzeb odbył się 7 marca 1942 roku w Skarboszewie. Ekshumacja i przewiezienie do grobu, w którym spoczywały już córka Julia i żona Maria w Pakości odbyło się dopiero po wojnie w 1948 roku. Nagrobek postawiono w 1959 roku. Owdowiały od trzech lat Julian miał w dniu śmierci jedną już zamężną córkę - Mirkę i kilkumiesięczną wnuczkę Wiesławę, której zresztą był ojcem chrzestnym, a także drugą zamężną córkę Marię i kilkumiesięcznego wnuka Witolda.
Księga meldunkowa Poznania
Księga meldunkowa Poznania
Dzięki księgom meldunkowym Poznania możemy poznać drogę Juliana przez Wielkopolskę. 3 lutego 1905 roku zameldował się w Szkudli powiat Pleszew. Ale kilka miesięcy później,12 lipca tego samego roku już mieszkał w Skoraczewie koło Jarocina. Wprawdzie brakuje meldunku w Komorzu, ale w Boruszynie zamieszkali przed majem 1908 roku, czyli datą urodzenia Zofii. Mieszkali tam do 21 lipca 1914 roku, bo następnym miejscem był Domanin k/Kępna. Na tym kończy się wiedza z ksiąg meldunkowych.

Dzierżawa młyna w Chludowie od 24 lutego 1924 wyznacza kolejne miejsce. Nie znamy daty pożaru młyna, ale wiadomo, że w Barcinie mieszkali w 1926 roku. Nie wiemy od kiedy Julian zaczął pracować w Piechcinie, ale w marcu 1931 roku, gdy zmarła Julia, już tam mieszkał.

Julian był kierownikiem produkcji spirytusu w gorzelni w Raszkówku, Skoraczewie, Komorzu, Szkudli, Boruszynie, Domaninie, Mielęcinie, Ocieszynie (młyn), Piechcinie i Paruszewie. Sołtys w Paruszewie. Żona Maria (1879 Podkoce - 1939 Paruszewo)

od lewej:?,Marylka, Zosia,Ala,Adam Wojciechowski,Julian i Oleś.siedzą: Antoni,Kaziu Maciejewski,Witold i Drogomira(Mirka)
]